całość dla siebie i także w czasie należenia do Rzptej Polskiej związek między niem a resztą państwa był tylko formalny. Ważniejsze bodaj jeszcze od tych stosunków politycznych były wyznaniowe, a zachowały one swoje znaczenie do tej pory, jakkolwiek już od przeszło 100 lat zniknęły stare granice polityczne. Mazurów oddzielają od katolików Polaków w ziemiach Chełmińskiej, Michałowskiej i Lubawskiej różnice religijne, a Warmiaków od rodaków katolickich Mazurzy protestantcy. Tak więc, między trzema grupami ludności polskiej w Prusach po prawej stronie Wisły niema do dziś dnia prawie żadnych związków. Każda żyje własnem życiem, i ruch, uwydatniający się w jednej, nie przechodzi na drugie. Nadto na Warmii i wśród Mazurów nie było tego żywiołu, który w b. Prusach Królewskich i W. Ks. Poznańskiem bądź co bądź pierwszy obudził się z uśpienia i zabrał się do pracy nad ludem, zajął się jego oświatą, uświadomieniem i organizacyą. Niema tam szlachty, a w czasach nowszych drugiego, jeszcze więcej ruchliwego żywiołu — inteligencyi miejskiej. Gdy więc w Poznańskiem i Prusach Zachodnich ostatecznie wszczął się ruch i ogarnął w ostatnich dziesiątkach lat w. XIX najszersze warstwy ludu, Warmia i Mazowsze nie potrafiły nic wydobyć z siebie i pozostały w uśpieniu, a próby przeniesienia tam ruchu politycznego z innych dzielnic były mało owocne, zwłaszcza że robiono je tylko dorywczo, bez wytrwałości i konsekwencyi.
Na Warmii najważniejszą z tych prób było założenie w r. 1886 „Gazety Olsztyńskiej“. Krok ten wywołał jednak wielkie obawy wśród duchowieństwa katolickiego, przywiązanego, jak już wspomniano wyżej, do haseł centrowych. Gdy zaś „Gaz. Olszt.“, wydawana pierwotnie raz na tydzień, poczęła nawoływać to duchowieństwo — w znacznej części polskie — do udziału w pracy i ganić jego oporne zachowanie się, księża przeciwstawili jej pisemko własne, wydawane w języku polskim, ale duchu centrowym, zakładając w , 1890 w Olsztynie „Nowiny Warmińskie“, a po ich upadku nowy organ p. t. „Warmiak“ (w. r. 1893). Nie jest to bynajmniej pismo germanizacyjne, ale usypiające, a raczej utrzymujące lud w uśpieniu, odwracające jego uwagę od spraw publicznych, usiłujące zapobiegać rozbudzeniu się ruchu samodzielnego. Otrzymawszy takiego współzawodnika, „Gazeta Ol-
Strona:Opis ziem zamieszkanych przez Polaków 1.djvu/432
Ta strona została przepisana.