królestwa Czeskiego. Według pojęć o lennictwie, ziemie ich były w rzeczywistości posiadłościami królów czeskich, powierzonemi książętom Piastowskim, i po wygaśnięciu linii, uprawnionej do sprawowania władzy, miały powracać już jako rzeczywista własność do rąk królewskich. Dlatego też Ferdynand I, dowiedziawszy się o umowie między Joachimem Brandenburskim, a panem na Lignicy, unieważnił ją, i przez długie lata żaden z elektorów brandenburskich nie śmiał odzywać się ze swoimi pretensyami. Gdy umarł
ostatni książę Lignicki (Jerzy Wilhelm), cesarz, jak już wspomniano, objął bez żadnego protestu w posiadanie jego spuściznę i przez 35 lat nie było wcale mowy o tem, aby Brandenburgia posiadała jakiekolwiek prawa do tych księstewek.
Przedsiebierczy Fryderyk II, już nie elektor brandenburski, lecz król pruski, postanowił skorzystać z trudnego położenia, w jakiem znajdowała się wstępująca na tron ojca młoda monarchini austryacka, aby wytargować na niej część ziemi śląskiej. Karol