a i Najświętsza Panna wędrowała po kraju naszym; dzisiaj leży czasami pod płotem Dola, a człowiek swoją budzić musi; czasami trzy siostry Febry albo Nędze gwarzą z sobą tak głośno, że je człek podsłucha. Bieda włóczy się po drogach, a od czasu do czasu pojawia się Zaraza, czyli Morowa dziewica, a wówczas biada ludziom, śmierć grasuje po okolicy. I sama Śmierć uosobiona wędruje od wsi do wsi; udawało się śmiałkom łapać ją i więzić na drzewie, w kości i t. d., a wówczas ludzie wcale nie umierali.
Tak więc wyobraźnia człowieka dawnego zaludnia cały świat mnóstwem istot nadprzyrodzonych, nieśmiertelnych, życzliwych lub nieżyczliwych człowiekowi. Inni Słowianie prawie takież mają wierzenia, przekazywane z pokolenia w pokolenie. Wiara chrześciańska, pomimo, że od tysiąca lat u nas panuje, nie zdołała przyćmić tych przez liczne wieki wpojonych w pamięć tradycyi.
Prace naukowe w zakresie mitologii słowiańskiej nie dość są wykończone, aby można było z pewnością wyrzec, że ten a ten mit lub zabobon jest wyłącznie czeski, lub polski i dla tego nie możemy się jeszcze zdobyć na obraz mitologii czysto polskiej, to jest takiej, któraby opisywała nam wierzenia tylko w Polsce znane. To samo powiedzieć można i o mitologii słowiańskiej wogóle. To jednak jest pewne, żeśmy nie wszystko od innych plemion lub z ksiąg starych (greckich i łacińskich) zapożyczyli; owszem, mnóstwo podań mitycznych i wierzeń wynieśliśmy naprzód ze wspólnego gniazda aryjskiego, a potem ze wspólnych siedzib słowiańskich i po dziśdzień w czystości przechowaliśmy.
Lecz obok tego odróżnić można niejedną postać mityczną i niejeden obrząd cudzy, zapożyczony od sąsiadów, bo i pojęcia tak samo krążą z kraju do kraju, jak wyrazy. I tak np. od Ruskich wzieliśmy opowiadania o Rusałkach, Wiedźmach, nazwę Kupalnocki, baśni o Wernyhorze i t. p.; od Niemców (może przez Słowaków i Czechów) przywędrowały do nas powieści o Krasnoludkach, o Chobołdzie, Skrzacie, Bergajście i t. d., a także obrzędy, jak dyngus, śmigus, choinka i t. p. Chociaż zauważyć należy, iż nie zawsze to, co się nazywa z cudzoziemska, jest nazwą zapożyczonego pojęcia lub zwyczaju: nieraz odwieczny obrzęd kryje się