deł kopalnię żywego srebra, którego eksploatacja [1] podwoiła liczbę mieszkańców. W siódmym roku z mocy prawa Lynch [2] powieszono na placu miejskim dziewiętnastu ostatnich wojowników z pokolenia Czarnych Wężów, schwytanych w pobliskim lesie Umarłych — i odtąd nic nie stało na zawadzie rozwojowi Antylopy. W mieście wychodziły dwa Tagblatty [3] i jedna Montagsrevue [4]. Kolej żelazna łączyła je z Rio del Norte i San Antonio; na Opuncia-Gasse wznosiły się trzy szkoły, z tych jedna wyższa. Na placu, na którym powieszono ostatnich Czarnych Wężów, zbudowano zakład filantropijny [5]; pastorowie w kościołach uczyli co niedziela miłości bliźniego, poszanowania cudzej własności i innych cnót, potrzebnych ucywilizowanemu społeczeństwu; pewien przejezdny prelegent [6] miał nawet raz na Kapitolu odczyt «O prawach narodów».
Bogatsi mieszkańcy przebąkiwali o potrzebie założenia uniwersytetu, do czego i rząd stanowy musiałby się przyczynić. Mieszkańcom dobrze się działo. Handel żywem srebrem, pomarańczami, jęczmieniem i winem przynosił im znakomite zyski. Byli uczciwi, rządni, pracowici, systematyczni, otyli.
- ↑ Eksploatacja (z franc.) — ciągnienie zysków z czego, użytkowanie;
- ↑ Lynch (czyt. lincz., z ang., pono od nazwiska Jana Lynch) — prawo zwyczajowe w Stanach Ameryki Północnej natychmiastowego sądu i egzekucji nad przestępcami, dokonywanych przez samą ludność;
- ↑ Tagblatt (niem.) — dziennik;
- ↑ Montagsrevue (niem.) — przegląd poniedziałkowy;
- ↑ filantropijny (z greck.) — dobroczynny;
- ↑ prelegent (z łać.) — wygłaszający publiczny odczyt, wykład.