Strona:Oscar Wilde - De profundis.djvu/176

Ta strona została uwierzytelniona.

z tego tytułu. Zbytecznem byłoby chyba zaznaczać, że po tygodniu takiej kuracji leki te przestają zupełnie działać. Nieszczęsny więzień staje się ofiarą najbardziej poniżającego, wycieńczającego i dokuczliwego cierpienia, jakie można sobie wyobrazić.
O ile zaś nie może on, jak to często się zdarza, wykonać, z powodu osłabienia, cięższych robót, jakie mu wyznaczono, podaje dozorca raport na niego, oskarżający go o lenistwo, co pociąga za sobą najsurowsze, najokrutniejsze kary. To jednak jeszcze nie wszystko.
Urządzenia sanitarne więzień angielskich są tak straszne, że z potwornością ich nic nie może iść w porównanie. Dość powiedzieć, że więzień ma prawo opróżnania swojego kubła tylko trzy razy dziennie, zaś od wpół do szóstej po południu nie ma prawa opuszczania swojej celi pod żadnym pozorem. Cierpiący na biegunkę wystawiony jest też na tak ohydne warunki, że niepodobna wprost mówić o nich. Męki i katusze, jakie znosić muszą z tego powodu więźniowie, są nie do opisania. Duszne, smrodliwe powietrze więziennych cel, do których fatalnego stanu przyczynia się z gruntu wadliwy system przewietrzania, — tak jest niezdrowe, że często dozorcy, przychodzący