dotyczące mojego umysłowego rozwoju podczas pobytu w więzieniu oraz nieuniknionej ewolucji, jaka dokonała się w moim charakterze i duchowym moim stosunku do życia. Chcę też, abyście: ty i inni, którzy nie opuścili mnie i pozostali wierni waszym uczuciom dla mnie, wiedzieli dokładnie, w jakim stanie duszy i w jaki sposób spodziewam się stanąć w obec świata. Rozumiem dobrze, że, pod pewnym względem, zamienię w dniu mojego uwolnienia jedno więzienie na drugie; chwilami też wydaje mi się, że świat cały nie jest większy od mojej celi i, tak samo jak ona, pełen grozy dla mnie. Wierzę jednak, że Bóg stworzył z początku osobny świat dla każdego poszczególnego człowieka, i że w świecie tym, który jest w nas samych, powinnibyśmy starać się żyć. W każdym razie, te części mojego listu będziesz czytał z mniejszym bólem aniżeli inne. Zbytecznem byłoby, rozumie się, podkreślać, jak płynie wciąż myśl moja, myśl wszystkich nas, i jak nieuchwytnie lotną jest treść naszych odczuwań. Mimo to, widzę możliwość celu, do którego mógłbym się wznieść za pośrednictwem sztuki.
Życie w więzieniu sprawia, że widzi się świat i ludzi takimi, jakimi są w rzeczywitości. To jest właśnie powód, dla którego kamienieje się w więzieniu. Ułudy życia w nieu-
Strona:Oscar Wilde - De profundis.djvu/20
Ta strona została uwierzytelniona.