srebrzącej trawę; — wszystko to byłoby skalane dla mnie i utraciłoby swoją siłę kojącą i dającą radość. Żałować własnych doświadczeń życiowych — znaczy powstrzymać własny rozwój. Wyprzeć się własnych przeżyć — znaczy zadać kłam własnemu życiu. Jest to równoznaczne zaparciu się własnej duszy.
Bowiem, jak ciało wchłania w siebie materie pospolite i nieczyste, na równi z uświęconemi przez kapłana czy objawienie, i przeistacza je w ruch lub siłę, w piękną grę mięśni, w budowę kształtnego ciała, w barwę i falistość włosów, w karmin ust, w blask oka; — tak samo posiada i dusza swoje funkcje odżywcze, i może przeistoczyć w szlachetne porywy myśli i napływy wzniosłych uczuć to, co samo przez się jest niskie, okrutne i upakarzające. Więcej nawet: może znaleźć w nich najdostojniejsze sposoby stwierdzania swojej istoty i często może objawić się w najdoskonalszej formie dzięki temu właśnie, co miało za zadanie rujnować i bezcześcić.
Muszę otwarcie przyznawać się do faktu, że byłem zwyczajnym więźniem w zwykłem więzieniu i, jakkolwiek wydać się to może dziwnem, jedną z rzeczy, których będę musiał się nauczyć, będzie — nie wstydzić się tego. Muszę przyjąć to jako karę, jeśli zaś wsty-
Strona:Oscar Wilde - De profundis.djvu/41
Ta strona została uwierzytelniona.