Strona:Oscar Wilde - Duch w zamku.pdf/9

Ta strona została przepisana.
I.

Kiedy rozeszła się wieść, że minister amerykański, P. Hiram B. Otis kupuje zamek Kenterwilski ostrzegano go powszechnie, aby nie popełniał szaleństwa, nie ulegało bowiem wątpliwości, że w zamku straszy. Sam zresztą lord Kenterwil, człowiek o niezmiernie subtelnem poczuciu honoru, uważał za swój obowiązek wspomnieć o tem fakcie panu Otisowi podczas ostatecznych układów o kupno.
Nie chcieliśmy mieszkać w zamku od czasu, kiedy cioteczna babka moja, wdowa po księciu Boltonie, dostała ataku z przerażenia, ujrzawszy w lustrze, w chwili kiedy przebierała się do obiadu, dwie ręce kościotrupa na swoich ramionach. Po ataku tym nigdy już w zupełności nie przyszła do siebie. Czuję się też w obowiązku powiedzieć panu, że kilku żyjących członków naszej rodziny, a także rektor naszej parafji, wielebny Augustus Dampier, członek Kolegjum Królewskiego w Cambridge, na własne oczy oglądali Ducha. Po nieszczęśliwym owym wypadku z księżną nie chciał pozostać u nas ża-