Strona:Oscar Wilde - Zbrodnia lorda Artura Savile.pdf/11

Ta strona została przepisana.
I.

BByło to ostatnie przyjęcie dawane przez lady Windermere przed wiosną.
Bentinck House bardziej niż zazwyczaj natłoczony był ciżbą gości.
Sześciu członków gabinetu przybyło wprost po audjencji u Speaker’a we wszystkich orderach i wstęgach.
Piękne kobiety miały na sobie najwykwintniejsze z posiadanych strojów, a przy końcu galerji obrazów zajmowała miejsce księżna Zofja de Carlsrühe, tęga dama o typie satanicznym, małych czarnych oczkach i wspaniałych szmaragdach, mówiąca kiepską francusczyzną, głosem nadmiernie ostrym, śmiejąca się bez żadnego umiarkowania na wszystko, co tylko do niej mówiono.
Znajdował się tu doprawdy szczególny zespół towarzystwa. Przepyszni lordowie dworsko gwarzyli z porywczemi radykałami, popularni kaznodzieje ocierali się o słynnych sceptyków, cały szereg biskupów towarzy-