Strona:Oscar Wilde - Zbrodnia lorda Artura Savile.pdf/18

Ta strona została przepisana.

nie był pod każdym względem bardzo miły, lecz doznałam wielkiego zawodu. Kiedy pytałam o jego koszulkę drucianą — uśmiechnął się tylko mówiąc, że jest ona zbyt chłodną jak na Anglję... Ach, lecz oto pan Podgers. Proszę, niech pan będzie łaskaw odczytać nam rękę księżny Paisley... Raczy księżna zdjąć rękawiczkę... nie, nie lewą... drugą...
— Droga Gladys, doprawdy zdaje mi się, że to nie zupełnie odpowiednie — rzekła księżna, jakby z żalem odpinając przybrudzoną rękawiczkę skórkową.
— Rzeczy ciekawe nigdy nie bywają dla nas odpowiednie — odparła lady Windermere — on a fait le monde ainsi. Lecz muszę panią przedstawić, księżno. Oto pan Podgers, mój ulubiony chiromanta; panie Podgers — księżna Paisley... Jeśli pan powie, że księżna ma więcej odemnie rozwinięte wzgórze księżycowe — momentalnie przestanę w pana wierzyć.
— Jestem pewna, Gladys, że w moim