Strona:Oscar Wilde - Zbrodnia lorda Artura Savile.pdf/79

Ta strona została przepisana.

parł Herr Winckelkopf, obejmując dumnym wejrzeniem swój wynalazek. — Niech pan tylko naznaczy mi godzinę wybuchu, abym mógł odpowiednio nastawić mechanizm.
— Dobrze! Dziś wtorek, — jeśli może pan przygotować go napoczekaniu...
— Co to, to nie. Jestem ogromnie zajęty, mam naprzykład bardzo ważną pracę dla jednych przyjaciół w Moskwie.
— No, mamy czas do jutra, albo nawet do czwartku rano. Moment wybuchu naznaczmy, dajmy na to, na piątek w południe. Dziekan zwykle bywa wówczas w domu.
— Na piątek więc o godzinie dwunastej — powtórzył Herr Winckelkopf.
I zanotował to sobie w wielkim otwartym registratorze na biurku koło pieca.
— A teraz — lord podniósł się — co jestem winien panu za wszystko?
— Drobnostka! Obliczę panu jaknajdokładniej. Dynamit kosztuje siedm szylingów sześć pensów. Zegar — trzy funty dziesięć