dniejsze pomieszczenie teatru. Od kilku już podobno lat zjeżdża tu corocznie truppa Nowińskiego. Zebranie było nadspodziewanie liczne, a jak na Płock zupełnie dostateczne.
A teraz kilka słów o samem przedstawieniu. Znany jest powszechnie Dzwonek szatański; jak wiadomo jest to dramat pełen zawikłanych i effektowych intryg, które tu streszczono i ścieśniono w 12 obrazach, z prologiem i epilogiem. Już więc, rozumie się, sama sztuka długiego na przedstawienie swoje wymagała czasu, a cóż dopiero gdy nieszczęsna maszynerya niekiedy nie dopisała, gdy częste zawieszanie i zawadzanie się dekoracyj i kulis w najpotrzebniejszej chwili, bo w chwili nagłych przemian — psuło effekt i sprowadzało stagnacyę w sztuce, zwłaszcza też tu, gdzie wszystkie siły zmysłowego i nadzmysłowego świata sprzysięgły się na effekt. Trzeba było szczerego postanowienia, silnej woli, aby aż do godziny prawie 2-ej w nocy bić danki sztuce dramatycznej. Ale samym artystom sumiennie najzasłużeńszą oddać należy pochwałę. Młody Nowiński, niejednokrotnie już chlubnie wspominany w pismach krajowych, jest prawdziwie postępowym artystą, i umiał grę swoją, jako Hr. Luizzi, nacechować istotną godnością i talentem. Trynkaus z wielką energią i prawdą przedzierzgał się w rozliczne postacie szatana, a pani Krajewska, w roli Henryki, rozwinęła
Strona:Oskar Flatt - Wspomnienia z wycieczki grudniowej w Mazowsze.djvu/40
Ta strona została uwierzytelniona.