Strona:Ozimina.djvu/74

Ta strona została uwierzytelniona.

tej ciał młodych fantazyi rzucały pod stopy melodye jakby z łopotu proporców dalekimi wichry zdmuchnięte: piosnki dawnej ochoty, co krwi własnością już się stały i na żyłach chyba grają, gdy tak w uszy wichrem uderzą i wskroś przez całe ciało przelecą jak skry.
Tańczono mazura.