Pędzić biedę!
Kiedy orzesz twoje pole
Przyoraj że twą niedolę,
Jak najgłębiej, skibą czarną,
I z nadzieją posiej ziarno...
A z niedoli na twej roli,
Użyźnionej twoim potem,
Wolnej z ostów i kąkoli,
Zaszumi łan kłosem złotym.
Kiedy młócisz na stodole
Rżnij tak cepem twą niedolę
Że aż milę będzie słychać,
A twa bieda skończy dychać.
Rżnij tak cepem bez litości
Aż połamiesz w biedzie kości,
By się ona rac skończyła
I u ciebie już nie była.
Chociaż bieda jak świat stara,
Gdy się tylko człowiek stara
Pracą szczerą i rzetelną,
Zwalczy biedę nieśmiertelną.
Jantek z Bugaja.
Skan zawiera grafikę.
Kosy.
Jesień przeróżnorodnym owocem ciężarna,
Wynagradza rolnika za prace mozolne,
Za trudy w pocie czoła, niosąc płody rolne,
Drzewa pełne owoców, kłosy pełne ziarna.
Rolnik z dumą spogląda, ze praca nie marna,
Dzwonią w kosy i sierpy żniwiarze swawolne,
Kładąc z pieśnią wesołą kłosów morza polne...
Czasem ich spędza z łanów chmura gromem czarna...
Lśnią się kosy po łanach blaskiem błyskawicy,
Przesławne nasze kosy hartem i ostrością,
Sławne nie tylko w kosbie koniczu, pszenicy,
Sławne także gorącą Ojczyzny miłością,
O ich sławie są świadkiem pola Racławicy,
Jakim się oznaczały hartem i ciętością...
Jantek z Bugaja.
Skan zawiera grafikę.
|