Strona:Płomienie (Zbierzchowski).djvu/13

Ta strona została uwierzytelniona.
POGRZEB.


II.


 
— Pamiętasz duszo, pamiętasz
Obraz z chłopięcych lat...
Mały, wioskowy cmentarz,
Wysoka trawa co krok
Szemrze u twoich stóp.
Jesteś jakby na łące,
Dokoła drzewa kwitnące
Prawdziwy sad...
..............
Piętnaście tam krwawych zwłok
Rzucono w zimny grób!!
..............
Na kres — na zgon
W żegnania chwili złej,
Po dniu mozołów
I walk i mąk,
Nie grał im dzwon
Farnych kościołów;
Jeno wichr naszych kniej,