Strona:Płomienie (Zbierzchowski).djvu/84

Ta strona została uwierzytelniona.
PIEŚNI MOJE.


 
Czem wy jesteście, czem
O pieśni moje?
Gdy w glebę naszych pól
Wsiąkały krwawe zdroje.
Cóż, że was zrodził ból?
Będziecie tylko snem,
Wielkich wypadków cieniem,
Przepięknem majaczeniem,
Przed którem nie uklęknie,
Którego nie spamięta
Nikt z tych, co rwali pęta,
Nikt z tych, co życie swoje
Ofiarowali pięknie.
Czem wy będziecie, czem?!
O pieśni moje?!
 
Nie byłyście przeżyciem,
Zrodzonem w broni szczęku
Wśród gradu wrogich kul
Wśród błysku srebrnych kos,