Ta strona została uwierzytelniona.
Z AKTU III.
Wchodzi EDZIO LESZCZYŃSKI
(mówi):
Jam jest Edward Leszczyński, poeta liryczny,
A że przytem chłopiec gorący i śliczny,
Nie dziw, że za te zalety
Ubóstwiają mnie kobiety.
Niejedno jużem serce zakrwawił za młodu.
Ha, trudno! to wynika z mojego zawodu!
Śpiewa na nutę Delmet’a: »Tu me disais«.
Mówiłaś do mnie: Kocham cię,
Pójdę za tobą wszędzie, ty mój cudny bardzie,
Nigdy już nie rozłączym się,
Choćby mi przyszło sypiać z tobą na bilardzie!
- ↑ W notacji poprawiony został błąd w druku, zamieszczono prawdopodobną wersję. W oryginale takty 10. i 14. zawierały dwie ćwierćnuty i pauzę ósemkową.