nie dosyć zapewne, aby dziś, gdy najśmielsze nowatorstwa XVIII w. dawno zostały przez życie przelicytowane, skłonić czytelnika do wzięcia w rękę jednego z kilkudziesięciu tomów dzieł niezmordowanego pracownika. Jednakże, na szczęście, wśród swych poważnych zajęć i prac kapitalnych, zdarzało się Diderotowi strzepnąć z pióra jakąś błahostkę, niemal że nieznaną współczesnym i najbliższej potomności: i oto, dziwną igraszką losu, tych kilka książeczek stanowi dziś najtrwalszy jego pomnik w piśmiennictwie francuzkiem. „Nie istnieje może — pisze jego biograf — w żadnej historji literatury bardziej osobliwy fenomen: Diderot napełnił epokę całą rozgłosem swych walk, a prawie wszystkie jego arcydzieła ukazały się w druku dopiero w długi czas po jego śmierci... Klasyczne habent sua fata libelli nigdy nie było tak prawdziwe jak w odniesieniu do dzieł Diderota. Encyklopedya utonęła w falach Rewolucji; z książek jakie wydał za życia, zaledwie da się przeczytać jaką setkę stronic. Przeciwnie, rękopisy, którym pozwolił drzemać w szufladach stolika lub które trwożliwie krążyły po świecie w nielicznych kopiach, często niezbyt poprawnych, wszystko to co mniemał iż rzuca na wiatr lub też co grzebał w zakątkach swego gabinetu, obudziło się kolejno nasilonem życiem, i to co tworzy dziś chwałę filozofa, było nieznane, lub prawie że nieznane jego epoce“[1].
Fakt jeszcze osobliwszy: niektóre z najsławniejszych (dzisiaj) jego dzieł ukazały się po raz pierwszy w języku francuzkim jako przekład z niemieckiego
- ↑ Reinach, Diderot.