— To pan, panie Kubusiu? Och, ileż łez przez pana wylałam!...“
Tymczasem, Desglands woła: „Niechaj przyniosą szklenice i wina; prędko, prędko; wypijemy zdrowie naszego zbawcy...“
W kilka dni potem, umiera stary odźwierny zamkowy; Kubuś otrzymuje jego miejsce i żeni się z Dyzią, z którą stara się pilnie o przysporzenie uczniów Zenonowi i Spinozie, kochany przez Desglands’a, psuty przez pana i ubóstwiany przez żonę; tak było napisane w górze.
Chciano wmówić we mnie, że pan Kubusia i Desglands zakochali się w jego żonie. Nie wiem co w tem jest prawdy, ale jestem pewien, iż Kubuś powtarzał co wieczór sam do siebie: „Jeśli jest napisane w górze, że będziesz nosił rogi, Kubusiu, daremniebyś się mordował, będziesz je nosił; jeśli jest napisane przeciwnie, daremnie oni będą się mordować, nie będziesz nosił; śpij tedy, przyjacielu...“ i zasypiał.