Strona:PL-Józef Ignacy Kraszewski-Sztuka u Slowian.pdf/131

Ta strona została uwierzytelniona.

skiego pójść niemogło, ale jest dawniejsze pogańskie, i w związku być może z obrzędami Sobótki, z jakiemi uroczystościami, które obchodzono dokoła obudowanych świątyń się zbierając.... Wyraz Sobota, niekoniecznie też pochodzi od Sabbathu, ale raczéj ze Słowiańskiego czysto źródła. Może oznaczał święta u siebie, z sobą, w gminie każdéj oddzielnie odprawiane, (tak jak Słowianie Swewi, zwali się swoi).
Ozdoby tych bałwochwalni, były już bardzo wykwintne; budownictwo przyzywało już w pomoc rzeźbę, a co dziwniéj malarstwo, tak trwałemi odznaczające się barwami, że ich dészcze i słoty zniszczyć niemogły. Kunszt widoczny w tém wszystkiém i do wysokiego posunięty stopnia.
Z tradycyonalnego kształtu słupa, który się dotąd zachował w budowlach ludu, w wiejskich śpichrzach, gospodach, i galeryach cerkiewnych; z opisu świątyń pokrytych całkowicie fantastycznemi wizerunkami bóztw i potworów, możemy choć cokolwiek wnosić, o charakterze hieratycznego budownictwa w Słowiańszczyźnie zachodniéj. Nastajemy tu na cóś w niém Wschodniego, co się nawet w późniejszych daleko objawia pomnikach, osobliwie w drewnianych, na które mniéj wpływu miało naśladownictwo Zachodu.
W kilkaset lat po zniszczeniu pamięci nawet rzeźbami okrytych świątyń, po wygaśnięciu na pozór tradycyi, mimowolnie, instynktowo, przebija się jeszcze pierwotny charakter budowli naszych, w daleko późniejszych śpichrzach Kazimirskich i całkiem także rzeźbami okrytych kamienicach w Kazimierzu nad Wisłą.
Rzeźba jak u ludów pierwotnych w Assyryi, w Persyi, w Egipcie, w Indyach, łączyła się tu niegdyś ściśle z budownictwem i kształty proste budowy ożywiała fantastycznemi postaciami potworów, świata źwierzęcego i wymarzonego, istot idealnych, symbolów i prototypów, bóztw, ich godeł i przeistoczeń.