Strona:PL-Józef Ignacy Kraszewski-Sztuka u Slowian.pdf/145

Ta strona została uwierzytelniona.

struganą łuczywą zaciągniętém, — stanowi właściwą chatę. Tu warstat tkacki, a raczéj krośna, tupiec, tu stół i ławy, uczty weselne i stypa pogrzebowa.
Powierzchowność chat wielce się różni, wedle okolicy. Wieś naszych prowincyj maluje doskonale stan wieśniaka, który ze swemi budowy, wedle rozkazu, pod sznur w miejscu mu wskazaném budować się musiał; osady ludzi swobodnych (Wole), oprócz miast, gdzie kazdy kątek drogi, téj fizyonomii niewolniczéj niemają. Chaty w Wielkiéj-Polsce, Krakowskiém, Sandomierskiém, bywały dawniéj, jak widać z pozostałości, ozdobniejsze niż dzisiaj.
Trafiają się jeszcze stare, zbudowane mocno, z poddaszami na słupkach rzeźbionych, z belkami wyrabianemi misternie. Osobliwie końce wystające belek, różnie są przystrajane i rzezane. Na Rusi mniéj leśnéj, miejscami ku Podolowi, chatka niemal z kijów sklecona; ale za to oblepiona starannie, obielona, omalowana nawet biało, żółto, z paskami czarnemi wokół drzwi i okien. Na Polesiu z bierwion grubych bez słupów w zamki wznoszone, kryte dranicami, niekiedy z przodu okap mają wystający bardzo, i rodzaj szczytu mniéj więcéj ozdobnego.
Zwykle budują się tu z sośniny tylko. Ściany ich nigdy dłuższe niebywają nad łokci dziewięć, a z największéj sosny nigdy na nie więcéj nad jedną sztukę niebiorą. Co było pierwotnie potrzebą, dziś się stało zwyczajem. Sosna wyłamana wichrem, pował, uważa się jak padło, jak ścierw, i nawet na opał niebierze, a na budowę chaty ani myśleć o niéj. W ścianach liczba sztuk drzewa zawsze być powinna nieparzystą. Zakładający budowę cieśla; na węgle domu, od wschodu słońca, kładzie grosz, chleba kawałek, trochę miodu i soli; jest to ofiara jakiemuś bóztwu opiekuńczemu. Piérwszy po zamiesz-