Strona:PL-Józef Ignacy Kraszewski-Sztuka u Slowian.pdf/237

Ta strona została uwierzytelniona.

ziony przy kopaniu rowu w dawném stawisku. Był to szutrowy kamień, pięć łokci wysoki, z wklęsłością u góry dłutem wyrobioną, gdy na reszcie powierzchni jego nie było prawie śladu ręki kamieniarza, prócz jednego rysu środkowego, który wedle domyślnych badaczów, miał oznaczać w sposób bardzo pierwotny, rozdział dwóch bóstw Kastora-Polluxa, czyli Lelum-Polelum. Posąg to i miejsce, w którém go znaleziono, miał lud za święte, skrobano bałwan i proszku tego używano jako lekarstwa od febry. Zabytek ten miano postawić w ogrodzie na wysokiéj podstawie (Kolumb. 1829). Prawdę rzekłszy był to fetysz raczéj, niżeli posąg, bo ręka ludzka w wyrobieniu jego, zbyt mały udział miała.
Ale też po wioskach i oddalonych zakątach kraju, tego rodzaju mało obrobione, lub zaledwie okrzesane kamienie, często miejsce bożyszcz zastępowały.
W tym rodzaju mamy nieforemnie ociosany, w kształcie jakiegoś popiersia, którego głowę zastępuje płaska tablica, kamień czternasto-calowy z Piszekala w Inflantach, przywieziony przez D-ra Kruse, i bardzo wiele innych.
Wspomnim to jeszcze posąg na górze Wronowskich we Lwowie (zobacz. Żeg. Pauli starożytności N. 3), zasługujący na wzmiankę z powodu pochodzenia i charakteru swego. Znaleziony on został na jedném ze wzgórzów miejskich i dziś miał być podobno przeniesiony do zakładu imienia Ossolińskich.
Jest on z jednéj ogromnéj sztuki piaskowca, z przodu tylko obrobionéj. W tyle po nad głową pozostawiono nieforemną bryłę, dowodzącą, że musiał być wmurowany w ścianę. Głowa prawie bez szyi okrągła, męzka, ma znaki brody, lewa ręka spoczywa na piersiach, prawa (odłamana) spuszczona była na dół, sama pierś obnażoną być się zdaje, poniżéj rodzaj szerokiego pasa. Wysokość posągu przechodzi półtora łokcia, szerokość