Strona:PL-Józef Ignacy Kraszewski-Sztuka u Slowian.pdf/88

Ta strona została uwierzytelniona.

Pod temi kamieniami, była ziemia znowu i ogromne bale dębowe; zdaje się, że to wszystko musiało składać sklepienie mogiły, i że kamienie leżały na balach dębowych, które gdy zgniły, wszystko razem runęło. Oczyściwszy głąb’, postrzeżono kości i resztki naczyń glinianych, upadkiem sklepień zgniecionych. W północnéj części mogiły, odkryto najprzód szkielet z kamykiem okrągłym granitowym w ręku. Szyję i piersi jego okrywały paciórki kościane i gliniane, podobne im także znajdowały się na głowie i rozsypane dokoła. Niektóre różnobarwne były ze szkła kolorowego zafarbowanego niedokwasami kruszcowemi.
Największy naszyjnik mozajkowy, pięknéj roboty, barw jasnych, znalazł się u pasa szkieletu, ale część jego skruszona obróciła się w piasek szklisty. Ziarno jedno znalezione było z agatu. U pasa także była paciórka z aqua-mariny, ale rozbita. Wyszukano także kilka gwoździ, szrubowatego kształtu, z mięszaniny miedzi i ołowiu, i kości konia, którego zęby lat pięć pokazywały. Obok leżały inne szkielety, przy których tegoż rodzaju szczątki się znajdowały, wierzchy strzał, resztki tarczy, siekiera żelazna, nóż z tegoż kruszcu, kawałek siarki i czerwonego arszeniku. Niektóre szkielety niemiały ozdób żadnych; wszystkich ich obróconych na zachód głowami, było czternaście. Resztki drzewa przy nich dozwalały się domyślać, że pochowane były w trumnach. W części południowéj grobowca, pełno było naczyń glinianych pokruszonych, z których z trudnością największą, udało się zebrać szczątki, dać mogące wyobrażenie popielnic. Większa ich część miała formę pospolitą i niewykwintną szerokiego naczynia, do tarcia maku używanego (makotry); a robione były jak pospolicie; grobowe naczynia, z gliny zmięszanéj z tłuczonym granitem. Kolor ich był czarny i bronzowany, zdawały się pełne popiołów i kości. Inne były owalne, z dnem płaskiém, z kamienia szarego wykute,