Strona:PL-Krzysztof Nawratek-Miasto jako idea polityczna.pdf/48

Ta strona została uwierzytelniona.
48
Krzysztof Nawratek

łeczna jest nieodłączną cechą kapitału społecznego. Trudno zresztą ową społeczną samokontrolę w całości potępiać czy odrzucać. Opisywane w prasie przypadki, gdy dzieci, niepełnosprawni, kobiety czy starcy są przez lata maltretowani przez swoje rodziny przy całkowitym braku zainteresowania sąsiadów, policji, opieki społecznej czy kogokolwiek, pokazują, że społeczna samokontrola to nie tylko zaglądanie sąsiadom pod kołdrę czy do szafy, ale że jej brak może kosztować życie. Być może ze względu na wszystkie te zastrzeżenia i perspektywy kapitał społeczny jest pojęciem tak trudnym do zdefiniowania i jednostronne odrzucenie go jako reliktu przeszłości, reliktu, który jest nie do pogodzenia z postindustrialną liberalno-demokratyczną (kapitalistyczną) formacją społeczną, jak proponuje Florida, wydaje mi się nadużyciem. Tolerancja, będąca właśnie fundamentem liberalnodemokratycznego konsensusu, którą Florida widzi jako podstawowe spoiwo „miękkich” wiązań społecznych i glebę, na której może wyrastać creative capital (ten moment jest bardzo ważny, ponieważ demistyfikuje Floridę jako radykalnego zwolennika kapitalizmu) ma również pewną wadę: tolerancja często wyradza się w obojętność. Nikt już w potrzebie nie poda ci ręki. Nikt nie zareaguje, gdy będziesz maltretowany. Nikt nie pomoże ci za darmo. Mankamentem tolerancji jest właśnie jej słabość. Tolerancja jest chłodna emocjonalnie. Tolerancja nie powoduje pogromów, ale też rzadko pogromom zapobiega. Niechęć neoliberałów do kapitału społecznego łatwo zrozumieć. Niekoniecznie przekłada się wprost na wzrost gospodarczy, a czasem wręcz go blokuje, ponieważ wszystkie dobre uczynki czynione bezinteresownie są anarchistycznym zamachem na pkb. Kapitał społeczny oddziałuje na jakość życia, ale niekoniecznie na wzrost gospodarczy. Kapitał społeczny wypełniał braki niewydolnego kapitalizmu w jego fazie przemysłowej, dziś jednak, gdy należy sprzedawać i kupować wszystko – również emocje i życzliwość – stał się dla rozwoju kapitalizmu przeszkodą. Tu ponowoczesny