porea,[1] substantia rationalis,[2] substantia summa.[3] Podział ten oczywiście odpowiada podziałowi na sensibilia, intelligibilia, intellectibilia.
3o. Widoczne jest, że Ryszard operuje pojęciami, których nie precyzuje i nie ustala. Przyjął ich znaczenie i zapewne od Hugona. Aby to jednak wykazać, należało by specjalnie, drogą analiz i porównań, szukać pokrewieństwa i źródeł. Nie zawsze i u Hugona pojęcia filozoficzne są sprecyzowane. Nie miał Hugon do tego odpowiednich wzorów. Wiek XII nie posiadał bowiem jeszcze tych tekstów Arystotelesa, w których omówiona jest materia, forma i natura. Posiadał Timaiosa. Mógł czytać Augustyna, który w 12 księdze Wyznań i w De natura boni..., porusza wymienione kwestie. Mignon jednak stwierdza, że Hugon nie mógł tam znaleźć rozwiązań, na które się zdecydował, tym bardziej, że cała ta kwestia nie była jeszcze aktualna.[4] Nic więc dziwnego, że i u Ryszarda pojęcie materii, formy i natury nie jest sprecyzowane i nic dziwnego, że u Hugona, jak informuje Mignon,[5] znajdujemy określenie formy jako dyspozycji zewnętrznej, natury — jako dyspozycji wewnętrznej, a więc sformułowania, które powtarza Ryszard. Widać w tym zaufanie Ryszarda do Hugona, tym bardziej że poza Hugonem Ryszard nie znalazł rozważań na temat formy, a także na temat materii, ani u magistrów szkoły ze św. Wiktora, ani u Hrabana Maura, w jego dziele De universo, ani u Szkota w De divisione naturae. A terminy materia i forma, użyte przez Odona z Kambrii w jego traktacie o grzechu pierworodnym i w anonimowym traktacie De generibus et speciebus nie przypominają ujęć filozoficznych. Uwagi powyższe, wzięte z Mignon’a,[6] pozwalają uznać, że każde operowanie, a tym bardziej precyzowanie i wyjaśnianie problemów systematyki filozoficznej u Ryszarda, nawet jeżeli nie trzymał się ścisłej terminologii, jest twórczym jego wkładem do osiągnięcia nauki XII w.