Strona:PL-Rafał Górski-Bez państwa.pdf/98

Ta strona została przepisana.

piętnaście lat wygrywała wybory samorządowe w Porto Alegre, ponieważ prezentowała się wyborcom jako gwarant budżetu partycypacyjnego. Po wielu latach utrzymywania się przy władzy, koncentrując się na społecznych i politycznych wymiarach rządów miejskich, lewica nie zwróciła dostatecznej uwagi na finansową samowystarczalność miasta i pojawiające się problemy w procesie decyzyjnym. PT zaczęła tracić sympatyków, najpierw wśród klasy średniej, potem wśród tych, którzy byli głównymi beneficjantami strategii „odwróconych priorytetów inwestycyjnych”, czyli dawania pierwszeństwa biedniejszym dzielnicom i sektorom publicznym. Kandydat Partii Pracowników na burmistrza, poprzedni burmistrz (obecny sekretarz generalny PT), Raul Pont, wskazał na rozczarowanie rządem federalnym jako jedną z przyczyn utraty społecznego poparcia. Jesienią 2004 r. ogłosił on, że pozostaje rzecznikiem demokracji uczestniczącej, ale „krytycznie popiera” politykę prezydenta Luli i kierownictwa partii. Powiązanie demokracji uczestniczącej z polityką na szczeblu federalnym okazało się chybionym pomysłem. Dotychczasowi zwolennicy odpowiedzieli bojkotem lub oddaniem głosów na inne ugrupowania w wyborach samorządowych. Wybory zakończyły się porażką partii. Kandydat PT otrzymał 46% głosów w drugiej turze, chociaż prowadził w pierwszej. Burmistrzem został senator José Fogaça z Ludowej Partii Socjalistycznej (53, 32% głosów), znany krytyk demokracji uczestniczącej Porto Alegre i Światowych Forów Społecznych. Ludowa Partia Socjalistyczna została założona przez komunistów i do roku 2004 pozostawała w koalicji z PT. Podczas kampanii wyborczej Fogaça obiecał, że uszanuje zasady demokracji uczestniczącej. W ten sposób odebrał jeden z argumentów swojemu rywalowi i uniknął konfrontacji z setkami organizacji obywatelskich.