Przyczyny tej ewolucji (poza rozwojem kosmetyki i higieny) są rozmaite. Przedewszystkiem, trzeba powiedzieć, że literatura żyje w znacznej mierze konwencją, konwencja ta zaś szła do Francji przeważnie z Włoch i Hiszpanji, owej kolebki literatury pięknej, gdzie, jak wiadomo, kobieta wcześniej dojrzewa i wcześniej przekwita, gdzie w miłości dominuje jej prosty zmysłowy wyraz. Balzac pierwszy ustalił, że, w naszym klimacie i naszych obyczajach, trzydzieści lat — a pojmował tę trzydziestkę bardzo elastycznie — jest wiekiem, w którym kobieta osiąga pełnię swego wdzięku i swojej indywidualności, że dopiero w tym wieku zaczyna być niebezpieczna...
Odgrywał tu też zapewne rolę inny czynnik, niezmiernie z pewnością szlachetny i ważny, mianowicie przesunięcie w znacznej mierze wartości miłosnych ze sfery fizycznej na duchową, na intelektualną. Czyż tem, czem była dla Balzaka pani de Berny, kochanką, przyjaciółką, powiernicą, pomocnicą jego prac, mogła być szesnastoletnia lub dwudziestoletnia dziewczyna? „Jedynie ostatnia miłość kobiety może nasycić pierwszą miłość mężczyzny“, powiada w którymś z utworów
Strona:PL-Tadeusz Żeleński-Balzak.djvu/063
Ta strona została uwierzytelniona.