Strona:PL-Tadeusz Żeleński-Balzak.djvu/078

Ta strona została uwierzytelniona.

motni i zanurza się w pracy. W kilka lat potem pisze: „Trzeba było pięciu lat broczących ran, aby moja tkliwa natura oderwała się od tej natury z żelaza... Ten stosunek, to była jedna z największych zgryzot mego życia“...
Co zaszło tedy? Opowieść o tem co zaszło dał sam Balzac. Niedawno dopiero ogłoszono drukiem pierwszą wersję „spowiedzi lekarza“ w Lekarzu wiejskim, pisanym tuż po tym genewskim epizodzie. W owej spowiedzi, którą w książce Balzac usunął i zastąpił inną, fikcyjną, opowiedziane jest wprost to zdarzenie:
„Oto moja straszliwa historja! Historja człowieka, który cieszył się kilka miesięcy całą naturą, wszystkiemi czarami słońca w cudnym kraju i który traci wzrok. Poco mi było zastawiać taką ucztę?... Poco mnie nazywała przez kilka dni swoim ukochanym, skoro mi miała odebrać ten tytuł, jedyny o który dba serce...
„Spyta mnie pan, jak się spełniła ta straszna katastrofa? Najprościej w świecie. Poprzedniego dnia, byłem dla niej wszystkiem: nazajutrz — niczem. W wilję, głos jej był harmonijny i tkliwy, spojrzenie pełne pokus, nazajutrz głos był twardy, spojrzenie zimne...
„Przez kilka godzin, demon zemsty kusił