syłkę ze stepów: książkę oprawną w zielony safian, Naśladowanie Chrystusa. Przyszło w chwili, gdy Balzac męczył się nad swoją powieścią Lekarz wiejski, wielokrotnie i mozolnie przerabianą, natchnioną duchem ewangelicznym. Ta telepatja sprawiła głębokie wrażenie na umyśle pisarza, w którym poczucie rzeczywistości kojarzyło się z mistycyzmem, a raczej który wciągał w obręb rzeczywistości zjawiska „ponadzmysłowe“ i wierzył w nie niezłomnie. Może przesyłka ta oddziałała na przeobrażenie Lekarza wiejskiego, który miał być dziełem zemsty, a stał się dziełem pokory i miłości? Balzac coraz więcej wkłada w tę korespondencję; zaspokaja ona pragnienia jego serca a zwłaszcza wyobraźni, nie odrywając go od pracy... Pisze długie listy, a ton ich stopniowo staje się coraz gorętszy. W lutym r. 1833 pisze: „Kocham cię, choć nieznaną“... W marcu: „Już zanadto cię kocham, mimo że cię nie widziałem. Są zdania w twoich listach, które przyprawiają mnie o drżenie... Wolę jeden twój list, niż sławę lorda Byrona“... W lipcu: „Kochać się, nie znając, to męka“... W sierpniu: „Jutro złamałbym pióro, gdybyś pani tego żądała; od jutra, żadna kobieta nie usłyszy mego głosu“...
Strona:PL-Tadeusz Żeleński-Balzak.djvu/088
Ta strona została uwierzytelniona.