pani Ewa i to... przez sposób, w jaki chciała sobie wznieść piedestał. Przekonałem się o tem świeżo z okazji ukazania się trzeciego tomu Listów do Cudzoziemki (1933). Ponieważ część tych listów wydano w r. 1876 za życia pani Ewy Balzakowej i zapewne wedle dostarczonego przez nią skryptu, przyszła mi ochota porównać te dwa teksty, dzisiejszy — niewątpliwie autentyczny — i ów dawniejszy, zatwierdzony niejako przez wdowę. Rezultat był oszałamiający. Wydanie listów z r. 1876 dokonane przez panią Ewę, było niewinnem może ale daleko posuniętem fałszerstwem; ton, charakter stosunku był najzupełniej zmieniony. Mówię tu zwłaszcza o listach z epoki gdy pani Ewa była wdową i gdy kochankowie uważają się za małżeństwo, czekając jedynie na możność połączenia się. Otóż, pani Ewa zmienia najzupełniej charakter listów, zastępując poufałe „ty“ i aż nazbyt intymne litanje miłości na ceremonjalne vous i ciągłe „droga hrabino“; usuwa najstaranniej wszystko, co mogłoby świadczyć że wielki człowiek posiadał jej wzajemność i że zawdzięczał jej wiele szczęścia; z Balzaka niecierpliwego i wylanego kochanka, robi ckliwego i nieśmiałego wzdychacza, korzącego się i wpatrzonego w swoją
Strona:PL-Tadeusz Żeleński-Balzak.djvu/155
Ta strona została uwierzytelniona.