cznie memu bratu.... Oh! nie jestem o nią zazdrosną! Czułość twoja matko, dziwnie mi się przedstawia; wolę stokroć twoją nienawiść, niż takie przywiązanie, jakiem ukochałaś brata mego!
Pani de Perny usunęła się ciężko na fotel. Drgając konwulsyjnie, oniemiała zmiażdżona.
— W końcu wydaliście mnie państwo za margrabiego de Coulange — kończyła młoda kobieta. — Badam właśnie serce, a ono mi odpowiada, że i za to nie winnam wam wdzięczności. Kończyłam lat ośmnaście; stałabym się dla was ciężarem i niepotrzebną zawadą w domu, i pytaliście się zapewne w duchu, co macie dalej począć ze mną? Po śmierci mego ojca zostało blisko miljon franków. Co się stało z tym majątkiem?
— Wiesz przecie Matyldo, że nieszczęśliwe spekulacye spowodowały wielkie straty pieniężne, i....
— Znam owe straty... W latach dwudziestu, dzięki twojej matko słabości, syn twój najukochańszy posiadał już wady i nałogi najzgubniejsze. Młokos przechodził w rozpuście starych i wytrawnych lampartów. Upijał się, zgrywał w karty, tarzał się w kale najwstrętniejszych namiętności, gorsząc ludzi uczciwych, swojemi niecnemi postępkami. Pięciokrotnie płaciłaś matko jego długi, póki nie roztrwonił swego i twego majątku. Niedość na tem, poświęciłaś mu i mój dział leżący mi się po ojcu. Wydarłaś mi wszystko, byle zaspokoić jego żądze nigdy i niczem nie nasycone!
— Popełniał on zwykłe grzeszki młodości — szepnęła pani de Perny. — Któż nie szalał za młodu?... Nawet i twój mąż...
— Nie waż się porównywać margrabiego de Coulange z moim bratem — wykrzyknęła Matylda gwałtownie. — Mąż mój jest człowiekiem honoru i ma serce wzniosłe. Wkrótce poznał swoje błędy i okupił takowe najszlachetniej. Nie miał zresztą już wtedy matki, ani siostry młodszej do otaczania troskliwą opieką. Był panem samowładnym całego majątku... Wyswataliście mnie więc za margrabiego. Dla czego? Abym
Strona:PL É Richebourg Dwie matki.djvu/199
Ta strona została przepisana.