Strona:PL É Richebourg Dwie matki.djvu/320

Ta strona została przepisana.

resztę życia. Grożąc mi co chwila, że nie dopuści do mojej duszy błogiej nadziej zniknie w przyszłości. Jestem skazaną na wieczne katusze. Będę drżała z trwogi śmiertelnej, do ostatniego uderzenia, mojego biednego, zbolałego serca!.... Ah! chciałabym nadaremnie wynagrodzić złe popełnione! Wkręcona przemocą, w koło bez wyjścia, muszę obracać się w niem, cierpiąc niewinnie za tych, którzy dopuścili się zbrodni ohydnej. Będę staczała wieczną walkę z mojem sercem i sumieniem, podnoszącemi bunt przeciw temu kłamstwu i niecnemu oszukiwaniu... Nie przestanę nigdy.... nigdy.... znosić mąk piekielnych!....
Zastanawiała się dalej z coraz większą goryczą.
— Mam najlepszego męża, noszę tytuł margrabiny, jestem bogatą, młodą i piękną. Świat cały uważa mnie za najszczęśliwszą kobietę pod słońcem.... nie jeden może spogląda na mnie z zazdrością.... Ah! gdyby oni wiedzieli!.... gdyby wiedzieli!....
Nagle drgnęła nerwowo, zerwała się na równe nogi i zaczęła biegać po pokoju, z wzrokiem dzikim i błędnym: Strzeliło jej do głowy, że mogłaby umrzeć nieprzygotowana, i unieść z sobą do grobu straszną tajemnicę.
— Oh! to by było czemś okropnem! — wykrzyknęła. — Nie mogę dopuścić do czegoś podobnego! Któż z nas zaręczy, czy dożyje jutra? Nużbym umarła wpierw od mego męża, ani mój brat, ani moja matka, nie wyjawili by mu z pewnością zbrodni popełnionej! Trzebaby na to skruchy i żalu, a ten jest dalekim od ich serc, w złem zakamieniałych! Wypędziłam z domu oboje; powróciliby jednak natychmiast, skorobym ja im miejsca ustąpiła, nadużywając dalej dobroduszności Edwarda, który będąc sam najzacniejszym z ludzi, nie podejrzywa nikogo o obłudę i nikczemną przewrotność.
....Po tem, czego się już raz na nas dopuścili, jestem przekonaną, że są zdolni do wszystkiego najgorszego. Dziś trzymają się od nas z daleka; są skromni, pokorni, nawet uniżeni. Dla czego? Czują, że ja zawadzam im na drodze, i ta myśl przejmuje ich trwogą. Wiedzą, że kara za zbrodnię popełnioną, zawieszona nad ich głowami, na cieniutkim