pozostać godną ciebie, mój najdroższy. Przyjmując cokolwiek, zanim nazwiesz mnie dobrą żoną; sprofanowałabym tylko naszą miłość“.
— Pojmujesz teraz Edwardzie, co to była za święta istota?
— Tak rzeczywiście.... Wielkie i szlachetne serce, biło w jej dziewiczem łonie Oktawie.
— Oto skarb, który utraciłem na zawsze!
— Jakże to się stało?
— Tatku! — ukazał się w tej chwili przed rozmawiającymi Genio cały zdyszany, z ogromnym snopem kwiatów uzbieranych.
— Czy mogę wrócić aleją świerkową wprost do mamy?
— Owszem synku drogi rzekł z uśmiechem margrabia. Biegnij naprzód. I my pośpieszymy wkrótce za tobą.
Zadowolony z pozwolenia, puścił się chłopczyna galopem ku zamkowi.
Sądzę, że skończę po drodze moje opowiadanie — wtrącił Sisterne.
— Mamy na to kwadrans czasu — zauważył margrabia.
Hrabia Sisterne przemówił na nowo:
— Aby ukryć, ma się rozumieć, mój miłosny stosunek przed siostrą i szwagrem, wynająłem w sekrecie mieszkanko, zastosowane do okoliczności, na ulicy Richelieu’go. Nie przeszkadzało mi to jadać u nich prawie codziennie objadu, a sypiać kiedy niekiedy w pokoju, który przeznaczyli dla mnie, na cały czas mojego urlopu. Musiałem jednak wskazać inny adres Gabryeli, i mieć ją gdzie przyjąć. Odwiedzała mnie nader rzadko, pomimo wszystkiego. Wolała spotykać się ze mną gdzieś za miastem. Robiliśmy też częste wycieczki na wieś w okolicach Paryża. Płoszyła ją i przerażała lada drobnostka; była niesłychanie drażliwą i uważającą na każdy krok, czem