się ojciec Gabryeli) ale dotąd nie zgłosiła się córka po spadek, należący się jej z prawa i z urzędu.
Biedna moja Gabryela, musiała mnie zatem uważać za prostego, najpodlejszego uwodziciela! Uwierzyła w końcu, żem jej nigdy nie kochał, wtrącając nieszczęśliwą w przepaść z krwią najzimniejszą; opuściłem zaś nikczemnie, skorom nasycił dostatecznie żądzę namiętną posiadania jej! Co ona wtedy o mnie pomyślała? Ah! nie śmiem zastanowić się nad tem!
....Z sercem złamanem, zraniona do głębi, shańbiona i napiętnowana na zawsze, jako istota upadła, bez przyszłości, zobaczyła się zgubioną bez ratunku! Złorzeczyła mi zapewne, topiąc miłość, jaką czuła niegdyś dla mnie, w morzu pogardy i wstrętu dla człowieka niegodziwego, który oszukał ją najhaniebniej!
Wszystko sprzysięgło się przeciw mnie, w tej nieszczęsnej awanturze! Ah! i przeciw mojej ofierze! Prześladowało nas od początku do końca fatum złowrogie, druzgocąc bez litości! Czyżby mnie to tłumaczyło? Bynajmniej. Jestem przekonany o wielkości mego błędu.... mojej zbrodni raczej, i do dziś srogo za nią pokutuję! Oh! kara straszna za krzywdę wyrządzoną biednej, niewinnej istocie; trwa ciągle i będzie ciężyła nademną, do tchu ostatniego!.... Czy żyje nieszczęśliwa Gabryela? Czy urodziła szczęśliwie nasze dzieciątko? Nikt mi tego nie umiał powiedzieć na pewno. Któż wie, czy zrozpaczona, widząc przed sobą straszne widmo nędzy, nie targnęła się na życie własną dłonią, byle skończyć raz i zerwać jedno pasmo cierpień i hańby niczem niezasłużonej?.... Od chwili, gdy wyniosła się z nędznej izdebki, na przedmieściu Batignolles, ginie w cieniu, przepada niby kamień w wodę wrzucony. Jeżeli nie umarła, co się z nią stało? Gdzież są oboje? Młoda matka i nasze dziecko? Tajemnica, nie do odgadnienia!....
Może nie dowiem się o nich niczego, do końca życia, a ta zupełna nieświadomość ich losu, udręcza mnie najokropniej. Wspomnienie mojej biednej Gabryeli, i dzieciątka, które nosiła w łonie, prześladuje mnie we śnie i na jawie; nie opuszcza mnie nigdy, ani na chwilę. Miłość dla niej zamknąłem
Strona:PL É Richebourg Dwie matki.djvu/580
Ta strona została przepisana.