ków w wykonaniu zbrodni? Tajemnica nieprzenikniona! Zrozumiałem od razu, jak olbrzymią pracę mam przed sobą, a jednak zacząłem szukać, błądząc w ciemnościach.... Mijały lata, tajemnica pozostała niezbadaną; a pomimo tego nie ustawałem w pracy ani na chwilę, zawsze z równą gorliwością i odwagą. Dowód przekonywujący, że nie trzeba nigdy wątpić w powodzenie pani margrabino, gdy się służy dobrej sprawie, miałem raz jeszcze. Olśniło mnie nagle, niby światło błyskawicy. Znalazłem czegom szukał.
Matylka jęknęła głucho.
— W życiu traf, czy też zrządzenie Opatrzności, pani margrabino, gra główną rolę; i on to wskazał mi zbrodniarzy. Ekwipaż wielko-pański uwiózł dziecię matce ukradzione, a nazajutrz między piątą a szóstą z rana, zajeżdżał ten sam powóz boczną bramą, pod pola do zamku w Coulange. Pani de Perny przyjęła pierwsza kobietę, która dziecko przywoziła. Miała ona grać przez dni kilka rolę doktorki przy pani margrabinie.
Matylda była zupełnie złamana. Z łokciami na kolanach, schowała twarz w dłonie. Drżenie konwulsyjne wstrząsało jej ciałem. Morlot zaczął mówić na nowo:
— Tego dnia samego po południu, zeznano urzędownie przed merem w Coulange, że urodził się syn z margrabiego i margrabiny de Coulange. Ten akt metrykalny, podpisał pan Sosten de Perny. W ten oto sposób, dziecię wydarte niegodziwie w Asnières, matce nieszczęśliwej, zostało podstępnie narzucone mzrgrabiemu de Coulange, jako przyszły dziedzic jego miljonów i przedstawiciel rodu starożytnego. Tak przynajmniej myśleli o tem zbrodniarze, uważając męża pani za umierającego.
Przewidując rychły koniec margrabiego, popełnili tę podwójną zbrodnię. Margrabia de Coulange, był wtedy rzeczywiście skazany na śmierć przedwczesną przez cały fakultet medyczny. Trzeba więc było postarać się koniecznie o potomka płci męskiej, aby olbrzymi majątek dostał się dziecku i wdowie. Takie było widocznie wyrachowanie zbrodniarzy,
Strona:PL É Richebourg Dwie matki.djvu/601
Ta strona została przepisana.