Strona:PL É Richebourg Syn.djvu/514

Ta strona została przepisana.

— Chwilowo nic nie powiem, panie margrabio. Odebrałem prawie to samo dziś rano. Wcale mnie to nie dziwi. Wszak odgadłem od razu, dlaczego Sosten de Perny wykradł pannę margrabiankę.
W chwili, gdy Edward odczytywał z kolei list, adresowany do Morlota, dawny ajent policyjny badał pilnie obie koperty.
— Wrzucono oba listy do skrzynki pocztowej w Berny — pomyślał. — Czy na to, aby mi oczy zamydlić, i żebym szukał margrabianki, gdzieś tam w pobliżu? Prawdopodobnie.... W takim razie, jeżeli mamy szukać z dobrem powodzeniem, udamy się zupełnie w inną stronę.... Musimy wiedzieć atoli, ile zdziałał, i czego dokazał hrabia de Montgarin.

KONIEC TOMU TRZECIEGO.