Strona:PL Ćwikliński Kilka uwag o zadaniach i organizacji nauki polskiej.pdf/14

Ta strona została przepisana.

Dla czego piśmiennictwo nasze — zwłaszcza w zakresie umiejętności duchowych — zwracało się głównie ku temu, co dotyczy naszego kraju i narodu, jego dziejów, literatury i kultury, obszernie, tłumaczyć i usprawiedliwiać nie potrzeba. Pierwszym obowiązkiem było, pełnić służbę około tego, co własne; roboty było pod tym względem bardzo dużo, a liczba pracowników szczupła. Ody zaś teraz warunki na lepsze się zmieniły, wypada, sądzę, częściej odtąd sięgać myślą poza granice łanów ojczystych. Jednostronność zacieśnia widnokrąg. Większą tedy doniosłość, aniżeliby na pierwszy rzut oka wydawać się mogło, posiadałyby wydawnictwa tego rodzaju, jak np. rozpoczęta przez grono filologów naszych edycja dzieł Grzegorza z Nazianzu.
W tym związku niech mi wolno będzie dorzucić uwagę, odnoszącą się do organizacji nauki nie tylko polskiej, lecz nauki wogóle.
W biegu wieków przeobrażały się akademje umiejętności niejednokrotnie. Był czas, w którym i praktycznym celom służyły. Czcigodne Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Warszawie zaskarbiło sobie około kraju niemałe zasługi, że poświęcało uwagę także sprawom przemysłowym i rolnictwu, że myślało i o kasach oszczędności i o chatach włościańskich, o zdrowiu i oświacie ludu; krótko powiedziawszy „łączyło naukę z wszystkiemi stosunkami życia.“ W ostatniem stuleciu akademie w przeważnej liczbie ograniczyły zakres działania i odsunęły od siebie cele praktyczne, by się oddać wyłącznie w usługi czystej nauce. Jednostronność posunięto tak daleko, że techniczne umiejętności mimo ich niezrównanego postępu pozóstawiono niemal zupełnie poza kołem akademickiem. lekarskim zaledwie tu i owdzie pozostawiono lub przyznano miejsce w przybytkach najwyższej nauki. W ostatnim czasie nastąpił zwrot pewien ku lepszemu, aczkolwiek jesz-