Ta strona została skorygowana.
XX.
Nadzieja we mnie znowu żyje,
Że gwiazd jaśnienie to nie mit, —
Hardziej pod jarzmem prężę szyję,
I noc przemienia mi się w świt.
A wyroczne to zaranie
Nowych i radosnych dni,
Błysnęło mi niespodzianie
Z pod junaka ciemnych brwi.
Gdy głowę jego kędzierzawą
Dano na pastwę siepaczom,
Junak nie wejrzał ku nim łzawo,
Nie załamał rąk rozpaczą,
Jeno posłał im wyzwanie
Groźny w nich wpijając wzrok, —
W nim dostrzegłem niespodzianie
Brzask, przed którym pierzcha mrok.