Strona:PL Świętochowski - O prawach człowieka i obywatela. O prawach mniejszości.djvu/29

Ta strona została przepisana.

go do tego, co innym wydaje się dobrem. Ze wszystkich dzieł ludzkich największem jest sam człowiek. Gdyby jutro wynaleziono automaty, któreby siały zboże, staczały bitwy, prowadziły w sądach procesy, budowały kościoły i klęczały w nich, czy te automaty, robiące wszystko to, co my, wyrównywałyby wartością najostatniejszemu człowiekowi? Jest więc w człowieku coś innego, niż skutek wytworzony; jest siła, która wytwarza ten skutek; tą siłą zaś jest indywidualność czyli — innemi słowy — wolność.
Jakaż jest właściwa dziedzina tej wolności? Obejmuje ona naprzód wewnętrzną sferę samowiedzy: swobodę sumienia, myśli, uczucia, przekonań i słowa. Powtóre, swobodę budowania swego życia na podwalinach własnego charakteru, swobodę czynienia według woli bez względu na następstwa, o ile one nie dotyczą współobywateli. Potrzecie, swobodę stowarzyszeń i związków. „Jedyną wolnością, która zasługuje na to miano, jest wolność dążenia własną drogą do własnego dobra dopóty, dopóki to dążenie nie usiłuje pozbawić dobra innych lub przeszkodzić im w osiągnięciu go”. Ilustrując swoją teoryę przykładem, twierdzi Mill, że gdyby ktokolwiek widział