Strona:PL Świętochowski - O prawach człowieka i obywatela. O prawach mniejszości.djvu/84

Ta strona została przepisana.

ku, jest uregulowanie jej dopływów. Olbrzymie to państwo nie zdołało przez setki lat strawić najmniejszego i najbardziej w kulturze nierozwiniętego plemionka, stanowiono ciągle zlepek sztuczny, spojony mechanicznie, utrzymywany w całości tylko siłą fizyczną: skoro więc ta siła, pozbywszy się ucisku i i gwałtu, zwątleje, wielki zwał ludów zacznie się rozpadać na swoje części składowe. Temu wypadkowi chcą zapobiedz wyznawcy i stróże jedności i niepodzielności państwa, pragnący równocześnie rozbić jego obecną, więzienną budowę. Stąd trudność zagadnienia politycznego, którego dotychczas nie rozwiązano.
Najlepsza teorya, najbardziej przewidująca mądrość praktyczna nie może społełeczeństwu dać rad na wszelkie wypadki; ono samo z siebie, ze swej wiedzy i uczuć czerpać winno ideje i natchnienia. Dlatego tak niezmiernie ważnem jest nauczenie go myśleć i chcieć. Naród nasz nie przestanie być ciągle ofiarą szarlatanów politycznych, zbłąka się i wejdzie na najniebezpieczniejsze manowce, jeśli będzie szedł tylko za wołaniem jednostek, narzucających mu się ze swem przewodnictwem. Jemu daleko potrzebniejsze są uświadomienia, niż programy. Czegóż on tedy w swych