Strona:PL Świętopełk Czech - Klucze Piotrowe.djvu/20

Ta strona została skorygowana.

Luksusowe dla arystokracyi,
Spięte klamrą, w bogatej oprawie,
Z mnóstwem świetnych w tekście ilustracyi
G’woli naszych rysowników sławie.

Wnet po całych Czechach rozrzucono
Rozpraw, krytyk i sprawozdań paki,
Wieszcze nasi, z miną namaszczoną,
Na skrzydlate wskakują rumaki,

W rymach pełnych siły i zapału
Klucze Kroka naraz opiewają —
Czytelnicy w sfery ideału
Na fantazyi skrzydłach ulatają...

Gdy dosięgnął badacz wiedzy szczytów,
Gdy rozbrzmiała wszędy jego sława,
Sypie się nań tysiące zaszczytów,
Z Rossyi order przysłan Stanisława.

Lecz, jak zwykle bywa na tym świecie,
Bo, niestety, zawiść na nim gości, —
Autora ktoś w niecnym pamflecie
Chłoszcze srodze, nie znając litości:

— „Są podania dawne“, woła „sądzę,
Wierzyć trzeba, co nam każde niesie,
Że zamykał się wciąż na wrzeciądze
Nasz Wyszehrad, zbudowany w lesie“.