bardziej może się powiększać, rozszerzać, im jest mocniejszą, im spójniejszą. Otóż właśnie ten roztwór, który zrobiłem, jest z powodu większej kleistości spójniejszym, tak, że się lepiej daje rozciągać za pomocą dęcia. Weź trochę tego płynu we dwa palce i oddalaj je od siebie. Powstanie tedy pomiędzy nimi dość długa i cienka nitka przezroczysta. Gdy weźmiesz mydlin zwyczajnych, nitka ta będzie krótszą, gdy wody z cukrem, to jeszcze krótszą, a gdy wody czystej, to wcale nitki nie będzie. Taka łatwa próba przekona cię, że mieszanina mydlin i gliceryny jest bardziej spójna, klejka, ciągliwa od mydlin zwyczajnych. Czy zaś rozciągasz jaki płyn pomiędzy palcami, czy też wydymasz z niego bańkę, to wszystko jedno; w obu razach rozciągasz płyn. Tylko, że raz ma on postać nitki i jest rozciągany wprost palcami, a drugi raz rozpierasz go powietrzem, wydymanem z płuc. Rozumiesz?
— Rozumiem. Ale skąd się biorą kolory?
— Barwy tęczowe, jak cię już nauczyło własne doświadczenie, powstają dopiero wtedy, gdy bańka jest duża, t. j. dobrze wydęta, czyli gdy jej powłoczka jest bardzo wyciągnięta, cienka. I właśnie dla tego barwy baniek, które cię robić nauczyłem, są tak żywe, że ten płyn pozwala się rozciągnąć na niesłychanie cieniutką powłoczkę. Mógłbyś jeszcze zapytać, dla czego te barwy zależą właśnie od cienkości powłoczki mydlanej, ale na to pytanie odpowiem ci później, gdy będziesz starszym, bo teraz byś nie zrozumiał. Natomiast wyjaśnię ci inne pytanie. Czy wiesz, dla czego taka bańka wznosi się w górę?
— Bo jest lekka.
— A dla czego się nie wznosi kropla mydlin, z której można wydmuchać bańkę? Wszakże ta kropla nie waży wię-
Strona:PL Światełko. Książka dla dzieci (antologia).djvu/122
Ta strona została uwierzytelniona.