— Mówisz hoc! zawcześnie. Dużoby jeszcze trzeba powiedzieć, ażebyś poznał dobrze, co to jest poeta. Ale na teraz nie będę cię już długo zatrzymywał, bo widzę, że chcesz się pobawić. Wiedz zatem, że taki człowiek, co ma bogatą i żywą wyobraźnię, co czuje głęboko i żywo, taki człowiek posiada poetyczne usposobienie, ale poetą jeszcze nie jest. Poeta to co pomyśli, co uczuje, co sobie wyobrazi, musi umieć wypowiedzieć.
— To nic przecież wielkiego — zauważył Janek — i ja umiem mówić.
— Nie wątpię o tem; dajesz tego dowody. Tak samo umiesz mówić, jak wyobrażać sobie i czuć; ale twoja mowa w porównaniu z mową poety jest taką, jak twoja wyobraźnia i uczucie w porównaniu z wyobraźnią i uczuciem poety. Poeta dla wyrażenia tego, co czuje i myśli, umie takich dobrać wyrazów, jakie innym ludziom nie przychodzą do głowy. Kiedy je usłyszą, to im się zdaje, ze potrafiliby powiedzieć tak samo, zupełnie jak owi, co po odkryciu Ameryki przez Kolumba powiadali, że to nic wielkiego, że i oni potrafiliby ją odkryć. Przypominasz sobie jak Kolumb ich zawstydził, stawiając jajko na stole.
— Pamiętam doskonale: stłukł i postawił.
— A żadnemu z jego towarzyszów nie przyszło to do głowy. Tak bywa i z temi wyrażeniami, których używają poeci. Opowiadałem ci raz bajkę o lisie i koźle. Lis wpadł do studni; przyszedł kozioł i patrzył w wodę. Lis chcąc się wydostać na wolność, użył podstępu: począł zachwalać przyjemny smak wody, udając, że umyślnie wskoczył do studni, ażeby się ochłodzić i napić. Kozioł nierozważny zapragnął także sprobowac i... chlust do wody... Lis skorzystał z tego,
Strona:PL Światełko. Książka dla dzieci (antologia).djvu/179
Ta strona została uwierzytelniona.