w niecnych swych postępkach i nadal... Tobie żal owej szafarki, dobrze czynisz, że jej żałujesz, bo od tego masz serce, ale bądź-co-bądź ona rozporządzała nie swoją własnością i nadużyła położonego w niej zaufania. Litość jej dla ciebie nie usprawiedliwia czynu, który był kradzieżą. A tak samo co do powiedzianej przez ciebie prawdy owemu ojcu; czyż wolno ci było taić i milczeć, gdy od słów twoich zależało szczęście lub nieszczęście kilku osób? Żałujesz, że on się zmarnował, ale on byłby się zmarnował zawsze, pociągając innych w zgubę za sobą, bo gdyby był uczciwym, byłby się właśnie teraz podniósł i zasłużył na lepszą sławę. Dziadek, polecając ci mówić prawdę, wymagał, ażebyś nigdy nie kłamał, co nie znaczy, iż z prawdą należy się narzucać każdemu nie pytany i nie proszony; wszakże, gdy od uczciwego człowieka żądają wyjaśnienia prawdy, a nawet gdy on sam widzi, że własnowolnie prawdę wyjaśnić powinien, wahać mu się nie wolno ani chwili. Dziecku musi ona wejść w przyzwyczajenie i potrzebę, ażeby potem w dojrzalszych latach, gdy od niej losy ludzi zależą, stała się odwagą, obowiązkiem świecącym innym jako przykład..
Jerzy słuchał rozpromieniony i rozrzewniony, a pożegnawszy starca ze czcią należną, odetchnął lekko i swobdnie.
Strona:PL Światełko. Książka dla dzieci (antologia).djvu/198
Ta strona została uwierzytelniona.
Edward Lubowski.