trzeba znać inną znów naukę, która się nazywa chemią. O maszynie tedy do wyrobu papieru to tylko wam powiedzieć mogę, że jest to zbiór różnych przyrządów tak umiejętnie ze sobą złączonych i poruszających się, że gdy z jednej strony przelewa się do maszyny miazga papierowa, z drugiej wychodzi ciągły nieprzerwany pas gotowego zupełnie papieru, który się nawija na wał, tworząc grube zwoje i dla tego nazywa się papierem bez końca. W razie potrzeby przecina się go na arkusze, co zresztą i sama maszyna wykonywać może.
Znacie różne gatunki papieru, biały i kolorowy, cienki i gruby, welinowy i zwyczajny, bibułę angielską i zwyczajną. Różnice te otrzymują się przez pewne zmiany w różnych szczegółach fabrykacyi, ale o tem wszystkiem mówić wam tu nie będę, bo i trwałoby to zbyt długo, i, jak widzieliście wyżej, nie moglibyście nawet wszystkiego zrozumieć. Na jednę tylko okoliczność uwagę waszą zwrócić jeszcze muszę. Oto papieru teraz zużywa się tak wiele, że szmat nie starczy na potrzebę wszystkich papierni. Fabrykanci przeto starają się o zastąpienie ich różnemi innemi materyałami. Domyślacie się, gdzie materyałów tych szukać; idzie tu przecież głównie o włókna roślinne. Wyrabia się więc papier z drzewa i ze słomy, — są to jednak gatunki podrzędne. Niektóre wszakże rośliny okazały się dosyć przydatne na papier, a przed kilku laty zaczęto go nawet otrzymywać z mchu.
Pamiętacie, że chińczycy pierwsi wyrabiać zaczęli prawdziwy papier, a i teraz jeszcze papiery ich pod niektóremi względami przewyższają gatunki papieru wyrabianego w Europie. Chińczykom dorównywają pod tym względem sąsiedzi ich, japończycy. Zdziwicie się, gdy wam powiem, że papieru używają oni nie tylko do pisania, ale wyrabiają
Strona:PL Światełko. Książka dla dzieci (antologia).djvu/271
Ta strona została uwierzytelniona.