niebardzo jest wyraźny. Omyłki te trzeba poprawić: dla tego też, skoro arkusz cały złoży, odbija go jakby na próbę. Odbitkę tę czyta starannie autor albo inna osoba i wszystkie omyłki zaznacza na marginesie; poprawa taka nazywa się korektą, a zecer, odebrawszy ją znowu, zamienia według niej wszelkie błędne czcionki. Aby usunąć wszystkie pomyłki, trzeba korektę czytać kilka razy, i to bardzo uważnie, a jest to także robota bardzo zmudna; często wszakże, pomimo staranności, może się omyłka jaka przekraść. Kto jednak uważa i rozumie, co czyta, tego omyłka taka w błąd nie wprowadzi.
Po korekcie robota zecera jest ukończona; musi on tylko każdą stronicę czyli kolumnę silnie opasać sznurkiem, aby się czcionki nie rozsypały, — zresztą, jak łatwo odgadnąć, musiał on to zrobić jeszcze przed korektą. Arkusz jest zadrukowany z obu stron, trzeba więc wszystkie kolumny, idące na jeden arkusz, podzielić na dwie części, tak aby zestawić oddzielnie kolumny, które przypadają na każdą stronę arkusza.
Wszystkie zatem czcionki, wiersze i kolumny jednego arkusza stanowią dwie formy; kolumny muszą być tak uporządkowane aby po wydrukowaniu arkusz można było należycie złożyć, to jest, aby po stronicy pierwszej następowała druga, potem trzecia i t. d. Pomiędzy kolumnami umieszcza się stosowne przegrody, aby pozostało miejsce na marginesy, i każdą formę ściska się wokoło żelazną ramą; wtedy dopiero przystąpić można do właściwego druku czyli odbijania.
Łatwo pojąć, jak się ta ostatnia czynność dokonywa. Przygotowaną formę trzeba powlec czarną farbą czyli tuszem drukarskim, nałożyć na nią arkusz papieru i silnie nacisnąć, — w skutek nacisku tego litery odbiją się i papier jest już z je-
Strona:PL Światełko. Książka dla dzieci (antologia).djvu/278
Ta strona została uwierzytelniona.