Ta strona została uwierzytelniona.
szcze, wzniosłe, nieśmiertelnie piękne jego słowa: Druziam w Rossii (Do przyjaciół Moskali), przytoczone w temże wydaniu w świetnem tłomaczeniu.
Nie, panie L. K.! Podlotkom poematów Puszkina bez wyboru dawać do rąk nie należy, gdyż wydane, jak Gawriliada, pieczołowicie i zaopatrzone we wszystko, co się utworom wielkich poetów należy, noszą jednak w bibliotekach nazwę Obscena. Te to właśnie Gawriliady chwytał z biblioteki ojcowskiej mój «podlotek» Baryka, one to przesłoniły mu oczy na inne, wartościowe utwory Puszkina, a nawet niejedno może w jego czystej duszy splugawiły.
[4 marca 1925]