Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/253

Ta strona została uwierzytelniona.
[DO STANISŁAWA KRZEMIŃSKIEGO][1]
[Na dzień jubileuszu — d. 6 marca 1910 r.]

Czcigodny Panie!
Ktokolwiek zechce wwiedzieć się w sny o wolności powstańczego pokolenia, w bieg sprawy, przemierzyć pola pobojowisk i katakumby okrutnego dnia przegranej, kto się zapuści w długie, niesławne dzieje życia, duszonego na śmierć przez przemoc, i zechce zbadać wytężone skupienie pracy wieczyście młodej, na śmierć zawziętej, zawsze czuwającej, najistotniejszej a najmniej znanej, pracy nad utrzymaniem zdrowia narodu, — ten musi ujrzeć Twoją postać szlachetną, jak w świetle łuny nieśmiertelnego powstania, — wczoraj, najgorzej zapłacony, odszedłszy, — wstajesz do dnia, górnik pracowity, ażeby stanąć na nowo do przebijania tajnego chodnika w pokładach bytu wielkiego plemienia, od najgłębszych i najdawniejszych kierując wyjście ku rolom ledwie zoranym i ku ugorom, jeszcze nietkniętym sochą niczyją.
Człowiek pokolenia, które zorzy nie widziało i idzie w mrokach nocy od zarania swoich dni, mrokiem wciąż gęstniejącym otoczone, z radością trafia na tę daleką, tajną drogę, którą wykuwał Twój młot, —

  1. [DO STANISŁAWA KRZEMIŃSKIEGO]: jest to adres z okazji jubileuszu Krzemińskiego w r. 1910, wystosowany z Paryża i podpisany prócz Żeromskiego jeszcze przez: Artura Górskiego, Jana Hempla, W. Mitarskiego, Tadeusza Nalepińskiego i Andrzeja Struga.
    Wiadomość, iż Żeromski jest autorem tej odezwy zawdzięcza wydawca p. Arturowi Górskiemu; odpis zaś jej uzyskał ze zbiorów rękopiśmiennych p. Stefana Dembego.