Mieszczanin Łagowa, Kurozwęk, Oleśnicy, Pacanowa, Połańca — drobnych osad na pograniczu gub. Kieleckiej i Radomskiej położonych, nosi w ustach ludu okolicznego pogardliwe przezwisko — «mękala».
«Mękalska dusza» — mówi chłop, gdy chce wyrazić swój wstręt i nienawiść, lub określić dobitnie czyjąś nędzotę moralną. Zapytany o przyczynę nienawiści i nazwy — wspomina jakieś odległe, mglisto w jego pamięci zarysowujące się dzieje. Mieszczanin ze swej strony pogardza «śmierdziuchem chamciuciu», drwi z jego głupoty i, ile się uda, oszukuje w handlu. Jakkolwiek mękalstwo nie pozbyło się powszechnego u nas indywidualizmu, stoi jednak w stosunku do wioski bardziej solidarną i jednomyślną gromadą.
Mieszczanin kilkomorgowiec przewyższa chłopa sprytem, inteligencyą, wytrwałością. Jest pracowitszym i lepszym rolnikiem, — małorolny jest poza uprawą swego «zuchelka» przebiegłym przekupniem (handluje mięsem, roznosząc je po wsiach i dworach, końmi, trzodą chlewną, zbożem, owocami), bezrolny uprawia rzemiosło (szewctwo, rymarstwo, mularstwo, kowalstwo,
- ↑ «MĘKALE». Rzecz ta ukazała się w Głosie 7 lutego 1891 r. (Nr. 6). Na początku tekstu postawiona tam jest liczba I, zapowiedź dalszego ciągu. Tego dalszego ciągu jednak nie było: wedle informacji p. Zygmunta Wasilewskiego, ówczesnego sekretarza redakcji Głosu, Żeromski nigdy go nie napisał.
Żeromski wspomina o Mękalach w Snobizmie i postępie (1923, str. 125), myli się jednak pisząc, że ogłosił ich w Wiśle (którą to wiadomość bez sprostowania powtórzono w Ruchu Literackim 1927, str. 96).