sposobów władania masą ludową albo ideał krwawego społecznego przewrotu. Nie chodzi tu o zdecydowanych, zaprzedanych wrogów, lecz o ludzi, zaślepionych ze złą lub dobrą wolą, przez taką czy owaką społeczną doktrynę, i opętanych manią uwielbienia dla jednej, jakoby zbawczej i niewątpliwej, formy społecznego ustroju. Ludzie tacy, niezdolni do pracy zgoła nowej, do tworzenia formy nieznanej, mniemani «rewolucyoniści», a w gruncie rzeczy jałowi konserwatyści, naśladowcy kształtów zastygłych, jakkolwiekby się nazywały, — nie mogąc przerobić życia na swoją modłę czasu tej wiosny naszej wolności, popadają w bezmyślny gniew i usiłują zniweczyć sam byt państwowy, aczkolwiek w przebiegłości swej dobrze wiedzą, iż byłoby to początkiem szeregu walk nieskończonych. Skoro bowiem naród ten przez sto kilkadziesiąt lat niewoli nie zginął, lecz się rozrósł i spotężniał w sobie, to już nigdy pod jakąkolwiek dyktaturą zewnętrznego sąsiada nie uleży.
Przeciwko tym usiłowaniom, przeciwko tej nieustannej pracy wysłanników z zewnątrz, którzy marzą o zniszczeniu nowego pracowiska mocą obcego narodu albo mocą naśladowania metod zniszczenia, praktykowanych przez obcy naród, — praca ducha polskiego, tak wielka w nocy niewoli, a zaskoczona nagłem, oślepiającem słońcem poranka wolności, nie poruszyła jeszcze całego swego ogromu, nie uznała się jeszcze nawet w swojem jestestwie. Stąd pochodzi, iż «rewolucya», czyli dzieło przemiany potężnej ze złego na dobre, sprawa najzawilsza i najtrudniejsza, umiejętność, z którą tylko dzieło samej wojny równać się może, wymagająca poznania wszystkich sił, warunków, przyczyn i po-
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/319
Ta strona została uwierzytelniona.